Glamping w Małopolsce. Na łonie natury, ale w komforcie

Namiot z juty na drewnianych podwyższeniach. W koło drzewa i łąki.
Małopolska natura na wyciągnięcie ręki. Zamieszkaj w środku lasu, w namiocie nad wodą, czy domku wśród drzew. 

Dla człowieka miasta i bloków z wielkiej płyty spanie w namiocie zawsze było przygodą z dreszczykiem emocji. Bo bez rodziców, po ciemku, z tymi wszystkimi pomrukami drzew, gadaniem nocnych ptaków i opowieściami starszych kolegów o duchach i czarnych wołgach. Glamping to odpowiedź na takie marzenia, ale też oferta dla tych, którzy chcą spędzić czas jak najbliżej natury. Nad brzegiem jeziora, w lesie, nad rzeką. Zanurzyć się w nią i oddychać jej rytmem. Sama nazwa glamping to nic innego jak połączenie angielskich słów glamorous i camping, co oznacza luksusowy  kamping. Jest to opcja dla tych, którzy chcieliby spędzić czas na łonie natury, ale w komfortowych warunkach, z wodą, łazienką, ekspresem do kawy. Opcja dla tych, którzy lubią wieczorem rozkładać wędki, by świtem sprawdzić, czyjakieś leszcze czy płocie złapały się na haczyk i robić to nie ruszając się właściwie z łóżka. Dla miłośników chodzenia po rosie, biegania po lesie w piżamie, kąpania się w wodospadzie. Sypialne namioty, domki w drzewie, kapsuły z wszelkimi wygodami, to dziś bardzo popularna alternatywa dla hoteli pięciogwiazdkowych. Dla tych, którzy chcą budzić się wśród drzew, śpiewu ptaków, w cieniu zamków i ich legend. Tych, którzy nie boją się śniadaniować  na konarze drzewa, rozpalać ognisko, by grzać przy nim stopy. W Małopolsce takich miejsc jest coraz więcej. Jesteście gotowi, by dać się uwieść naturze?

Podhale, Poronin: Mountain Glamp

Jeśli marzy wam się kąpiel w wannie, która stoi w namiocie, na dodatek z widokiem na szczyty Tatr, to jest to właśnie takie miejsce. Uwierzycie w to? Normalna biała wanna do której dolewasz sobie gorącej wody i patrzysz na potężne góry. Potem możesz wyjść boso na trawę lub poturlać się jak za dzieciaka z górki na pazurki (pamiętacie?). Namioty z pełnym wyposażeniem dają ci wygodę i ciszę, która jest w obecnych czasach największym komfortem. Mieszczą się z dala od zgiełku Krupówek, ale wciąż na tyle blisko, by móc wyskoczyć na górski szlak o poranku. Mountain  Glamp w Poroninie na Podhalu  ma w swej ofercie wszystko, czego można w górach zapragnąć; ostre powietrze, zjawiskowe krajobrazy na które patrzysz po przebudzeniu nie wychodząc z łóżka, trasy spacerowe, zieleń spokój i odpoczynek. Pięć namiotów, każdy w innej kolorystyce, są wyposażone luksusowo są rozłożone 15 minut od Zakopanego, 25 od Gubałówki. Są tu miejsca i do wspinaczki, i na rowery. Można też spędzić dzień z szampanem w wannie i tyle nas widzieli.

Beskid Wyspowy, Skomielna Biała: „Prawie na końcu drogi”

Jest taka góra, która zwie się Zbójecka. Porośnięta pięknym lasem, a jej szczyt to pola uprawne, skąd rozchodzi się piękny widok na Rabkę-Zdrój i drewniany dom z hamakami. To właśnie tutaj mieści się oaza odpoczynku w naturze, azyl dla tych, którzy chcą uciec od zgiełku miasta. Jeśli jesteście ciekawi, nazwa góry pochodzi oczywiście od zbójników, którzy tu urządzali zasadzki na bogaczy. Prowadził bowiem tędy w XVIII wieku trakt handlowy łączący Węgry z Krakowem. Dziś nikt tu na nikogo nie napada, a wy możecie spędzić tu piękny czas w domku nazwanym przez właścicieli „Prawie na końcu drogi”. Bo tak tu właśnie jest, z daleka od uczęszczanych traktów. Można złapać tu oddech odpoczywając w naturze, spacerując, podziwiając, leniuchując.  Nic nie musząc, a właściwie – jak zachęcają właściciele – robiąc to, co chceta.

Okolice Tarnowa, Zalasowa: Fort Wapiti Wioska Indiańska

Bawiliście się w Indian, malowaliście twarze na czerwono lub nanosiliście barwy wojenne? A może strzelaliście z łuków? Nawet jeśli waszymi ulubionymi książkami nie były powieści Karola Maya, to na pewno marzyliście kiedyś, by spędzić noc w tipi, rozpalić ognisko, ugotować coś prostego. A jeśli na dodatek będzie to tipi z ogniskiem palącym się w środku i z łożem pełnym koców i skór, to już na pewno poczujecie się jak Winnetou, lub inny znany wam Indianin z młodzieżowej powieści czy filmu. Fort Wapiti Wioska Indiańska to miejsce w Zalasowej blisko Tarnowa, to nie tylko namioty, ale historia zapisana w przedmiotach, które pozwalają przenieść się w czasie i poznać życie Siouxów. Właściciel jest gawędziarzem, podróżnikiem i miłośnikiem kultury indiańskiej. Chętnie dzieli się swoimi pasjami, a także uczy jak rozpalić ogień bez zapałek czy wytropić zwierzę w okolicy. A okolica jest tutaj piękna, pełna lasów, gór i tajemnic.

Podhale, Bukowina Tatrzańska: Tatra glamp

Kopuły przykryte śniegiem wyglądają jak igloo. Tyle że w środku jest znacznie więcej luksusu. Kiedy schodzi śnieg i przygrzewają tu pierwsze promienie słońca, namiociki zwane tu lokalnie klapniokami zamieniają się w najbardziej przyjazne środowisku miejsca do życia. Widać z nich panoramę Tatr, czuć powiew wiatru i zapach okolicznych drzewa. Każdy z domków ma elektryczny piec a także klimatyzację. Rozumiem tych, którzy nie będą chcieli się stąd nigdzie ruszać, bo wystarczy im piękna panorama i zielony taras. Ci, którzy lubią wypoczywać bardziej aktywnie znajdą niedaleko i stadninę koni i szlaki o różnych stopniach trudności.

Beskid Mały, Zagórnik: Aloha Glamp

Lubicie Beskidy, a nie lubicie rozkładać namiotów? Nie martwcie się, te już stoją. Co więcej, oferują klimat rodem z Hawajów albo afrykańskiego safari, gorące balie i zimne górskie rzeki dla prawdziwych morsów. Całoroczne jurty z jacuzzi lub ruską banią do wyboru, do tego miejsce na ognisko, altanki, grill i przyrodę.Płynie tu dobra energia i wieją dobre wiatry, Jak zapewniają właściciele nie ma lepszego miejsca, by uciec z miasta, ale jak ktoś chce, to może stąd dotrzeć i odwiedzić Energylandię, Park Miniatur w Inwałdzie czy Wadowice, miasto Jana Pawła II. Całkowicie blisko, w Beskidzie Małym, każdy z odpoczywających ma do dyspozycji lasy, góry, rezerwaty przyrody i wioseczki z małymi sklepikami.

Regulice, Grzmiączka (powiat chrzanowski): Lushhills Glamping – Jurty

To dla par, które marzą spędzić weekend bez hałasu, bez wścibskich sąsiadów, na wzgórzu porośniętym drzewami owocowymi i wierzbami. Do dyspozycji jurta Tori inspirowana stylem japońskim albo Bambo Boo, przytulna ręcznie wykonana jurta z elementami bambusowymi. Na miejscu jacuzzi, rowery, grill i dzika przyroda. Grzmiączka, gdzie stoją namioty to niewysokie wzgórze na Grzbiecie Tenczyńskim pomiędzy miejscowościami Grojec i Regulice w województwie małopolskim. Rozchodzi się stąd widok na Alwernię i okolicę, dobrze stąd się wyrusza na krótsze i dłuższe spacery na Jurę Krakowsko-Częstochowską.

Beskid Sądecki, Piwniczna-Zdrój: Kocimoska – Jurty

Jeśli chcesz schować się przed ludźmi, telewizorem, hałasem, to Kocimoska jest dla ciebie. Ukryta pośród gór Beskidu Sądeckiego oferuje jak najbliższe spotkania z naturą. Tyle i aż tyle. Możesz tu budzić się z pierwszymi promieniami słońca, i chodzić spać z ostatnimi. Możesz tu skorzystać z masażu wiatru, kołysań drzew, ale także z profesjonalnego masażu w jurcie. W takim domku wśród drzew możesz odpocząć, przypomnieć sobie dziecięce marzenia, a przede wszystkim spędzić czas w rytmie przyrody.


 
Pobierz bezpłatną aplikację VisitMałopolska
 
Android
Apple iOS
Windows Phone
<
>
   

Powiązane treści